Jako ludzie podobni jesteśmy do Bartymeusza. My też często nie potrafimy właściwie postrzegać świata, w którym żyjemy. Łatwo jest nam mylić rzeczy ważne i błahe.
Ze śmiercią wygrać się nie da. Jednych spotyka wcześniej, innych później. Jedynie wówczas nabiera ona właściwego znaczenia i sensu, gdy jest przejściem z doczesności do wieczności.
Duch Święty dla wierzących jest kluczem do prowadzenia chrześcijańskiego życia, gdyż uczy nas, modli się o nas, zapewnia nas o tym, że jesteśmy dziećmi Bożymi, daje nam dary, zarówno Kościołowi, jak i każdemu z osobna.
Otacza nas wielkie mnóstwo świadków (...) nieznanych bojowników za wielką sprawę Ewangelii. Wywodzą się oni z wszystkich krajów i narodów, spośród wiernych wszystkich Kościołów i Wspólnot kościelnych.
Fascynuje mnie świat, to, jak bardzo jest złożony. Fascynuje mnie poznawanie rozwoju ludzkiej wiedzy.
podczas spotkania z Patriarchą Teoktystem i członkami Świętego Synodu Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego w czasie papieskiej wizyty w Rumunii w maju 1999 roku
Bóg pozostawił nam swoje Słowo, w którym, jak w zwierciadle, możemy zobaczyć swoje życie. Wystarczy czytać je ze zrozumieniem, prosić w modlitwie Ducha Świętego, by pomógł nam każdego dnia realizować Boże prawdy.
Często tak właśnie się czuję… kiedy wszyscy wokoło oczekują ode mnie bycia stale w najlepszej duchowej kondycji, ja czuję się jakiś kulawy duchowo, bo – o, zgrozo! – na to, na co duszpasterz powinien mieć najwięcej czasu – o, ironio! – pozostaje go tak bardzo mało. To w żadnym wypadku nie sprzyja komfortowi bycia duszpasterzem.
Próbujemy wychowywać bezstresowo młode pokolenie, ale jeszcze nie wiemy, dokąd zaprowadzi nas ten eksperyment. Może nasze dzieci będą bardziej odważne, bardziej kreatywne, a może nie…