Chodzi o to, by każdego dnia czynić małe kroki ku pojednaniu i w ten sposób realizować „przypowieść o komunii”, urzeczywistniać w codziennym życiu powołanie do pojednania, czynić to nie zwlekając (brat Roger)
Czy ktoś widział, by tańczono w wagonach metra? Czy ktoś słyszał, by modlono się śpiewem na przystanku autobusowym? Czy widział, by na środku jakiejś ulicy czy też placu spontanicznie ktoś urządził „imprezę”?
– Kto raz napisze ikonę, czuje, że zostawiła w nim ślad – mówi Władimir Oleszczuk z Ukrainy. – Ona uczy artystę mówić prawdę.
„Przechodzimy drogę krzyżową, to bardzo trudne, bo jesteśmy tylko ludźmi. Jednak wierzymy, że Bóg o nas nie zapomni”. Wielkie wrażenie robi świadectwo ludzi, którzy stracili wszystko, a jednak nie wyparli się wiary.
– To stało się na samym początku modlitwy, kiedy śpiewaliśmy pierwszy kanon – opowiada drżącym głosem Natalia Tomanek, studentka z Katowic. – Nagle rozległ się straszny krzyk, zrobiło się zamieszanie.
Chrześcijanie w Warszawie. Przed nami ekumeniczny karnawał. Tak utarło się mówić o styczniowym Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan. Chociaż po pierwszych dwóch tegorocznych spotkaniach nie mogło mnie opuścić przekonanie, że pragnienie jedności jest wciąż niezwykle elitarne.
W uroczystość Wniebowstąpienia, 17 maja 2007 roku zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego za Granicą (RKPzG), metropolita Laur i Patriarcha Moskiewski Wszechrusi Aleksy II w świątyni Chrystusa Zbawiciela w Moskwie zakończą trwający prawie 90 lat rozłam, podpisując akt zjednoczenia między oby Kościołami.
O cierpieniu chrześcijan na Bliskim Wschodzie mówi ks. Andrzej Halemba.
Fragment książki o. Macieja Jaworskiego OCD. Dziękujemy za umożliwienie publikacji