Jezus Chrystus jest Panem

Z analizy problemu Chrystusa wynika z całą pewnością przynajmniej to, że Jezus żył, że istnieje, że nie można po prostu zaprzeczyć Jego istnieniu i że nikt nie może obojętnie przejść obok Niego.

Jeżeli nawet Ewangelie nie są reportażami ani szczegółowymi historycznymi biografiami Jezusa, to jednak jako świadectwo wiary odzwierciedlają owo wydarzenie, jakim On jest, wszystko, ,,co z Jezusem z Nazaretu” (Łk 24,19) ma jakiś związek, co wywołało wiarę u pierwszych, a teraz ze względu na ich wiarogodność domaga się wiary od wszystkich następnych. W ten więc sposób, dzięki świadectwu wiary, jakim są Ewangelie, może powstać przekonanie w dziedzinie wiary. Ewangelie są wiarogodne.

W tej chwili powstaje więc nie tylko pytanie, co „napisano” w tekście, ale i co właściwie przezeń „zostało wyrażone”. Stanowi to trudny problem i uciążliwe zadanie przekładu, wykładu i zastosowania Ewangelii. To, co zostało wyrażone językiem, który dziś stał się całkowicie obcy, co oddano w obrazach trudnych z czasem do odczytania, trzeba zinterpretować, uczynić zrozumiałym i możliwym do zrealizowania. Pociecha płynąca z Ewangelii stała się raz na zawsze faktem dokonanym; przechodzi ona jednak poprzez ducha i usta ludzi trafiając każdorazowo do uszu oraz do serc innych ludzi. Tu napotykamy oddzielającą przestrzeń, którą trzeba pokonać.

Tak więc nie tylko autorzy Ewangelii, ale również wszyscy następni jej głosiciele mają trudności, aby w ich słowie, w ich piśmie, w ich relacji rzeczywiście widoczny był Jezus i aby został poprawnie przyjęty.

Już bardzo wcześnie zaczęto powątpiewać w rzeczywistą identyczność „Jezusa historycznego” i „Jezusa wiary”, uważano, że musiały tu mieć miejsce jakieś dodatki albo zmiany, że Ewangelie nie zawierają prawdziwej historii, lecz są opowiadaniem pięknych historyjek. Dzieje badań nad życiem Jezusa (Schweizer) dowodzą, że chybiona jest zarówno próba całkowitego i „historycznego” dotarcia do samego Jezusa, jak i chęć widzenia w Ewangeliach czegoś w rodzaju powieści o Nim albo też dopasowania postaci Jezusa do ówczesnych gustów. Ostatecznie krytyczny czytelnik i słuchacz napotka tu jak najbardziej wiarogodne przedstawienie Jezusa widzianego oczyma wierzących, które utrwalono po to, aby także inni mogli uwierzyć (J 20,31). Ewangelie wzywają do takiej samej wiary, na jaką zdobyli się ludzie, którzy spotkali historycznego Jezusa. Wszystkim następnym wiara jest proponowana w taki sam sposób. Zwraca się im uwagę na Jezusa. Przekazywanie wiary, którą mieli pierwsi świadkowie, dokonuje się w sposób staranny, nacechowany prawdomównością, w odniesieniu zaś do źródła odpowiedzialnością i nie zwodzi niczym, co byłoby wyrazem samowoli i uporu.

Więcej na następnej stronie
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |